Miałam plan, żeby stopniować
napięcie, zacząć od spraw najmniej istotnych z tych najbardziej
istotnych, przyjemnie i lekko opisać „po pierwsze”..... ale nie
mogę. Dlatego też ciężki kaliber, mocne uderzenie, obuchem w
głowę itp.
Gabrysia Stańczuk, nowotwór nerki,
blog o Jej chorobie...
Sprawdzając czy nazwa mojego bloga ma
już jakieś znaczenie wirtualne, odkryłam, że taką nazwę nosi
fundacja Anny Dymnej i odkryłam blog jednej z wolontariuszek
fundacji-Gabrysi. Jej walka, walka o życie.. Napotkany przypadkiem
tekst anonimowej dla mnie osoby, stał się inspiracją do mojego „po
pierwsze”. Nie wiem czy moje pióro będzie tak dobre jak Gabrysi,
ale Jej blog jest jednym z tych, które zapadają w pamięć i chce się na nim wzorować.
Tak jak przewidywał jej mąż („Może
ktoś nie będzie już odkładał życia na potem? Może ktoś będzie
lepszy, może ktoś coś przewartościuje, może poprawi coś w
swojej pracy, choćby pracy lekarza, czy innego zjadacza chleba? W
sensie swojej egzystencji?”) taka
historia zatrzymuje. Powoduje, że przystajemy, rozglądamy się
wkoło, stwierdzamy, że spacerujemy wpatrując się w wiosenne
słońce, jemy ulubioną niezdrową potrawę i pijemy poranną kawę
w sobotę, gdy w kuchni jeszcze nikogo nie ma, zażywamy 1 Apap,
który pomaga na nie taki znowu mocny ból głowy, spokojnie śpimy
po 9 h nawet, pomagamy dzieciom przy lekcjach a potem całujemy je na
dobranoc codziennie powtarzając „Śpij dobrze”, tańczymy w rytm
ulubionej muzyki, przytulamy się do męża znajdując w Jego
ramionach ukojenie, jedziemy do pracy, rozpoczynamy i kończymy
poszczególne tygodnie, pory roku, wakacje, święta, wreszcie... sami
decydujemy o sobie---ŻYJEMY.
Jak
łatwo nie zdawać sobie sprawy z tego ile mamy.
Jak
łatwo przejmować się sprawami nie zasługującymi na uwagę.
Jak
łatwo zapomnieć o Miłości.
Jak
łatwo biec w szalonym pędzie przez życie raniąc innych, i nawet
się tego nie domyślać.
...
Jak
trudno pogodzić się ze śmiercią.
Mimo
wszystko więc … cieszmy się życiem, dopóki je po prostu mamy.

adres inspirującego bloga : http://mojawalka.mimowszystko.org/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz