piątek, 6 maja 2016

To moje ostatnie słowo!

Ile razy spotkaliście się z ludźmi, którzy w rozmowie chcą mieć ostatnie słowo? Ile razy sami byliście takimi rozmówcami? Zdarza się prawda? I mnie się zdarzyło. 

O co chodzi, dlaczego chcemy żeby nasze było na wierzchu?Bo się boimy, że nie zdamy egzaminu na błyskotliwość, stosowanie celnych ripost? Tak sobie pomyślałam, że to nie ma sensu. Nie jesteśmy w stanie powiadomić każdego człowieka o tym jak bardzo się w tym tygodniu zmęczyłam dowożeniem dzieci na zajęcia dodatkowe, ilością maili służbowych , na które przyszło mi odpowiedzieć, chorobami, które spotkały moją rodzinę czy też jak dużo pysznych obiadów ugotowałam, ile udanych zakupów zrobiłam, jak dobrze zorganizowałam czas rodzinie. A ja mam gorzej bo jestem samotna matką, a ja mam gorzej bo nie mam babć do opieki nad dziećmi, a ja mam gorzej bo pracuje po godzinach i w weekendy, albo może ja mam lepiej bo mam dom z ogródkiem na obrzeżach miasta a nie mieszkanie w bloku w centrum, a ja mam lepiej bo posłałam dziecko do szkoły w wieku 7 lat nie skracając mu dzieciństwa, a ja mam lepiej bo moje dzieci się nie kłócą tylko kochają.....Kochani moi czytelnicy, czyż to nie jest tak, że w tym wyścigu nikt nie wygrywa?. Czyż to nie jest tak, że tu nie ma lepszych i gorszych? I owszem, bo to nie konkurencja sportowa a NASZE OSOBISTE ŻYCIE. O-S-O-B-I-S-T-E. Każdy ma swoje osobiste życie, więc już nawet porównywanie ma sens tylko wtedy, gdy nie prowadzi do zmian pod czyimś wpływem. Nauczmy się opowiadać o swoich życiach nie konkurując, nie potępiając żyć innych, nie zazdroszcząc. Ja rozumiem, że w Twoim życiu najważniejsze jest inwestowanie w dzieci, więc zapisałaś/eś dziecko na zajęcia dodatkowe 7 dni w tygodniu-ja nie krytykuje Twojego sposobu wychowania dzieci.  Ja rozumiem, że wychowujesz swoje dzieci luźno-ja Cię nie krytykuje za brak zasad. Ja rozumiem, że Twój mąż nie pomaga Ci w domu-ja nie krytykuje Waszych stosunków małżeńskich itd itd. Ja rozumiem, że chcesz przeżyć Swoje Życie wg własnego pomysłu. ja Cię za to podziwiam. Podziwiam Cię za to że masz swój własny pomysł na życie. I nawet jeśli mój jest diametralnie inny od Twojego, nic nie stoi na przeszkodzie naszych wspólnych rozmów.
:----)

Tolerancję, zrozumienie i szacunek do rozmówców pomóż mi Boże zachować.

Anna



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz